sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział dziesiąty cz. 1 • ,,Czułam, jakby niebo płakało ze mną"

Moje życie jest ostatnio nieżle pokręcone. Niall, trasa koncertowa, płyta i przede wszystkim ten psychopata Justin. W ciągu ostatniej godziny moje życie zmieniło się o 180 stopni; najważniejszym celem - zamiast trasy koncertowej - jest teraz uratowanie Maddie i złapanie Biebera. Jeśli mojej siostrze coś by się stało, nie wybaczyłabym sobie tego.
***
Szybkim krokiem przemierzałam ulice LA. Nie przeszkadzał mi lejący od dwóch godzin deszcz. Czułam, jakby niebo płakało ze mną...
Zapukałam do drzwi willi, w której mieszkali Niall i Liam. Otworzył ten drugi.
-Cześć Demi, co się...
-Liam, czy Niall jest w domu? Muszę z nim natychmiast porozmawiać.
-Jest. Wejdź i poczekaj sekundę. Już po niego idę.
Bawiłam się nerwowo kosmykiem włosów i zagryzałam wargę ze zniecierpliwienia. Dawno nie miałam tak stresującego dnia.

-Cześć Demi, czemu jesteś taka zdenerwowana? Czy nie miałaś być pół godziny temu na lotnisku?
-Koncert w Tennessee odwołany, niestety. Stało się coś strasznego, Niall. Możemy pójść na spacer? Wszystko ci opowiem.
Powiedziałam mu o tych wszystkich dziwnych rozmowach telefonicznych.
-...i wtedy miałam drugie połączenie na linii. Okazało się, że to znowu Justin! Po tych zdarzeniach z Seleną myślałam, że da mi spokój...
-Justin zapłaci mi za to, co zrobił tobie i twojej siostrze.

-Jak najszybciej musimy to zgłosić policji. Pójdziesz ze mną? Proszę, sama się boję...
-Dzisiaj nie dam rady, przepraszam Dems. Może jutro? Dzisiaj musisz odpocząć, bo będzie to dla Ciebie pewnie bardzo stresujące.
-Myślisz, że to jest sprawa, którą można przekładać?! Trzeba działać natychmiast, nie będę zadręczać się myślą, że coś się mogło jej stać!
-Demciu, spokojnie, wiem, że to jest trudne i wygląda, jakbym był bez serca... Po prostu widzę, że nie jesteś w najlepszej formie i musisz przestać na chwilę o tym rozmyślać.
-Nie mogę! Spróbuj postawić się w mojej sytuacji! To jest moja młodsza siostrzyczka i muszę być za nią odpowiedzialna. Jeżeli nie chcesz mi pomóc, załatwię sprawę sama i już. Nie potrzebuję litości. Cześć...


*oczami Nialla*
On jeszcze tego pożałuje. Nie mogę patrzeć na cierpiącą Demi, czemu tyle niemiłych zdarzeń ją spotyka? Pójdę dzisiaj do tego drania i ,,powiem" mu parę słów. 

3 komentarze - druga część rozdziału 
---------------------------------------------------------------------------
Hej, podzieliłam rozdział na dwie części, bo tak będzie ciekawiej. XD Mam nadzieję, że się spodoba. Komentujcie!
PS. Dziękuję Julii za pomoc :D


3 komentarze:

  1. no hejoo :) zgadnij kto cię odwiedził :D rozdział najlepszy ze wszystkich, 2 część jeszcze bardziej mi się podoba, bo ją tworzyłam, aha aha xD

    OdpowiedzUsuń
  2. 3 KOMENT PIS JOŁ xD Fajnie kochana, pisuj dalej, bo masz talent :3

    OdpowiedzUsuń